piątek, 27 września 2013

Rozdział XVI.

Na wstępie informuję, że od dziś prowadzę jeszcze jednego bloga.

_________________________________________________________

Sealy i Chris byli przy niej. Ciągle nie mogła uwierzyć. Jak to zabójstwo?
-Do cholery, Holder, mów co wiesz!
-Kate, teraz nie jest dobry...
-Nie jest dobry co? Moment?! Mój mąż może iść do pierdla cholera wie na jak długo, a ja jestem w ciąży i nie mam pojęcia z kim! Myślę, że to jest odpowiedni moment!- wydarła się na niego.
-Jesteś w ciąży?!
Bezradnie rozłożyła ręce.
-Niespodzianka, wujku.
-O cholera.- Chris ukrył twarz w dłoniach.- To wszystko komplikuje.
-Co komplikuje? Holder, mów wreszcie!
-Bo my.... Ja, Darcy i Twój ojciec go znaleźliśmy.
-Znaleźliście?- oczy dziewczyny się rozszerzyły.
-Twój ojciec właściwie odwalił całą robotę.
-On też jest w to zamieszany?
-Tak jakby, trochę.
Rozbolała ją głowa. Zbyt dużo rewelacji.
-Który z was...? Który z was to zrobił?
-Nie wiem.
-Jak to nie wiesz?
-Ja... Chciałem to zrobić... Ale nie zdążyłem. Ktoś mnie ubiegł.
-Ktoś jeszcze o tym wiedział, oprócz waszej 3?
-Ja nikomu nie mówiłem.
-Świetnie.- dziewczyna opadła na krzesło
-Ward wie?
-O dziecku? Nie. Nawet nie wiem czyje ono jest.
-Trzeba zrobić testy.
-Chris, przystopuj. Powiedz mi najpierw, czy to on to zrobił...
-Chciałbym Ci pomóc, ale nie wiem.
-Co Ty robiłeś w tym czasie?
-Byłem z Woffindenem i Batchelorem w pubie.
-Czyli Darcy'ego nie było z wami...
-Nie było...
-Boże, Ward, coś Ty znów narobił...

Dosyć niepewności, przynajmniej jedna sprawa musiała się wyjaśnić. Zapakowała jego szczoteczkę do zębów do foliowej torebki i wyszła z domu. Do ostatniej chwili się wahała. Nie zniosłaby, gdyby okazało się tego ...
Dwa dni oczekiwania były horrorem. Nie mogła się już wycofać. Koperta z wynikami długie godziny leżała na stole. Kate starała się ją ignorować, ale nie potrafiła. Cokolwiek próbowała zrobić, lądowała w kuchni.
Złapała papier i wyszła na spacer. Usiadła na trawie w parku i otworzyła.
Jej wzrok chłonął litery.
Teraz już miała pewność.

W domu czekała już na nią niespodzianka.
-Cześć, córeczko! Nie przywitasz się?
-Zaraz.
Odrzuciła torebkę i płaszcz na sofę.
-Powiedz mi coś, tato. Masz coś wspólnego z zabójstwem tego gnoja? Albo wiesz coś na temat Darcy'ego w tej sprawie?
-Wolałbym o tym z Tobą nie rozmawiać. Im mniej wiesz, tym lepiej.
-Musisz mi powiedzieć.
-Zaufaj mi, tak będzie lepiej dla Ciebie.
-Może i dla mnie tak, ale nie dla mojego dziecka.
-Dziecka? Jakiego dziecka? Ty nie masz dziecka.
-Nie całkiem.
-Darcy'ego?
-Tak.
Gollob podrapał się po brodzie.
-Muszę coś z tym zrobić.
-Już chyba dość zrobiliście.
-Nie zabiłem go. Ale nie mogę pozwolić, żeby mój wnuk wychowywał się bez ojca.
-I co zrobisz?
Nie odpowiedział. Zabrał kurtkę i wyszedł, zostawiając córkę samą.
Następnego dnia świat obiegła wiadomość, że " Tomasz Gollob mordercą".
Kate nie mogła uwierzyć w to, co przeczytała. Podgłośniła telewizor.

"Wczoraj wieczorem Tomasz G. przyznał się do zabicia mężczyzny, który zgwałcił i okaleczył 14 kobiet w ciągu ostatnich 3 miesięcy. Wiadomo tylko, że działał pod wpływem emocji, z osobistych motywów. Wyznanie Tomasza G. spowodowało zwolnienie z aresztu Darcy'ego W. Polskiemu żużlowcowi może grozić nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności..."

-To chyba jakiś żart...
Jej życie powoli zamieniało się w koszmar. Popłakała się z bezsilności. Ojciec w więzieniu, chociaż jest niewinny. Ward na wolności, chociaż miała wątpliwości, co do jego winy, on sam nie zaprzeczył ani nie potwierdził. W dodatku ta ciąża. Jak sobie poradzi?
Mąż wrócił późnym wieczorem. Nie spała, siedziała na kanapie i oglądała wiadomości po raz setny tego dnia.
-Wypuścili Cię...
-Taa, podobno mają kogoś nowego.
Dziewczyna prychnęła.
-Mój ojciec się przyznał.
Rudzielec wydawał się zszokowany.
-Nie zabił go. Tego jestem pewna.
-To dlaczego się przyznał?
-Zrobił to dla nas.- powiedziała cicho.
-Poradziłbym sobie. Nie potrzebuję niczyjej pomocy.
-Czy Ty się słyszysz? Sam? A co ze mną?
Nie odpowiedział jej. Nie wiedział co.
-Zrobiłeś to?
-Zostawmy już to, nie chce mi się o tym gadać.
-Dlaczego mi to robisz?
-Daj już spokój. To jest moja sprawa.
-Twoja? Nie jesteśmy czasem małżeństwem?
-Będziesz używać tego jako karty przetargowej?
-Chcę tylko wiedzieć, czy mój mąż jest mordercą.
-Nie będę z Tobą o tym gadać.- już zamierzał odejść, kiedy go zatrzymała.
-Prędzej czy później będziesz musiał coś postanowić.
-Co masz na myśli?
Podała mu test.
-Darcy.. jestem w ciąży.
-Co?
-Sprawdziłam to, dziecko jest Twoje.
Zastanawiał się dłuższą chwilę, chociaż wiedział, co powiedzieć, nie wiedział tylko jak. Postawił na 'jak najprościej'.
-Usuń.
-Co proszę?- wpatrywała się w niego, czekając, aż powie, że żartował.
-Usuń. Nie chcę go.



10 komentarzy:

  1. Twoje opowiadanie niszczy moją psychikę xD
    o masakra! co się dzieje...
    Usuń, nie chce go. Ward?! Serio?! Co za nieodpowiedzialny gówniarz do tego egoista.

    OdpowiedzUsuń
  2. MATKO..
    Ward nie chce dziecka? Kate się załamie jeszcze bardziej.
    Jak było kto zabił tego chłopa do wykastrowania to pomyślałam VACULIK.
    Co jeden rozdział to lepszy! A moja mama codziennie pyta co się stało gdy na mojej twarzy widzi wielkie zdziwienie ;p
    Następny! Bardzo szybko następny! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe kto go zabił..
    Że cooooo?! O.O
    Nie chce dziecka? No chyba nieeee.. Jeszcze bedzie sie prosił xd
    Megaa :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju, dziewczyno Ty normalnie jestes lepsza niż Andersen ;D
    Uwielbiam twój styl pisania :)
    Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O co tu chodzi? A ten gwałt nie ma nic przypadkiem wspolnego z Martinem ?O.o Darcy /?! nie chce dziecka, przeciez tak ja kochał?! O boze -.- dodaj cos wieczorem<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Co za nieporozumienie?! Co Ward odwala?! Jej ojciec okłamał wszystkich, żeby on był wolny a Darcy z takim tekstem wyjeżdża?! Debilu ogarnij się! Szczerze.W każdym opowiadaniu jakie przeczytałam Darcy jest taki sam. W moim także. MA wszystkich gdzieś i on jest najważniejszy. Normalnie bym go brzydko powyzywała, ale nie będę :P Super i czekam na next. Oczywiście wejde na twoj nowy blog. Całuski, Natka :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ward nie chce dziecka? Go pogięło już całkiem... Gollob w więzieniu za niewinność, Darcy który nie chce nic na ten temat powiedzieć... Jestem ciekawa jak to wszystko dalej się potoczy... Kate jest biedna, mam nadzieję, że mimo wszystko poradzi sobie. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  8. O JACIE! Szybko pisz następny! Nie mogę uwierzyć! a ja zapraszam do siebie http://speedwayinmylife.blog.pl/

    - Ola

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak! Tak! Tak! Dobrze widzisz, to ja! :D
    Od czego ma się mamusię, która naprawia komputery? xD
    Boże, jacy idioci!!! Będę to w kółko powtarzać! Co oni nawyrabiali? To zabójstwo to na bank ich sprawka! Ale Gollob dobroduszny, przyznał się mino, że jest niewinny! Bo tak jest, prawda?
    Jedyny pozytyw, że to dziecko Warda. Ale ten pacan musi coś wymyślić, no nie? -,-
    Darcy ma nierówno pod sufitem, skoro takie akcje odwala! Powinien się cieszyć, a on każe jej usunąć! Jaaaaa. xd
    Debil do kwadratu (akurat mamy potęgi na matmie, więc musiałam to dodać :D)!!!
    Miało być niewesoło i w ogóle, okej, jest! Ale nie mówiłaś, że Darek stanie się takim gnojkiem! Bez komentarza, Ward! :<

    OdpowiedzUsuń
  10. IDŹ SIĘ ZABIĆ.. POPEŁNIJ HARAKIRI.
    CHYBA, ŻE CHCESZ SIĘ DOSTAĆ W MOJE RĘCE...
    Co ten Gollob nawyczyniał ? Przyznał sie.. Bożenkoo !
    A co teraz z siebie robi Darcy ?
    Nie chce z nią rozmawiać ?
    Nie chce dziecka ?!
    JAK TO NIE CHCE DZIECKA ?!
    IDĘ GO ZABIĆ... NAJPIERW CIEBIE, POTEM JEGO !
    ... ale i tak czekam na nn.
    Nie wiem jak to zrobisz ze świata zmarłych.. załatw to jakoś.
    http://love-is-a-contradiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń